***
Witajcie!!!
Najbardziej nerwowy tydzień od nie pamiętam kiedy dobiega końca. I bardzo dobrze, bo takie stresujące życie stanowczo mi nie służy, a jeszcze bardziej nie służy mojej rodzinie, której obrywało się na każdym kroku (przepraszam, że byłam taką zołzą) To wszystko przez te nerwy:(
Ale........najważniejsze jest to, że
PRACA OBRONIONA!!!!!! Jestem taka szczęśliwa. Dosłownie kamień spadł mi z serca. Czuje się tak lekko.
Od poniedziałku wracam do normalności JUPI :)
***
Dzisiejszy post to zaproszenie na pięterko, którego chyba dawno nie pokazywałam. Zeszłotygodniowe promyki słońca dosłownie zachęcały do robienia zdjęć. Nie mogłam się im oprzeć i........ proszę bardzo. Mogę pokazać Wam małe zmiany i kilka starych nowych nabytków.
Jakiś czas temu pisałam o zmianie tapety w korytarzu. Czarno-biały ornament zastąpiły stonowane pasy, które dużo bardziej pasują do wnętrza.
W końcu, również udało mi się kupić stary kredens, o którym marzyłam od dawna. Kosztował mnie dużo pracy, ale opłacało się. Już prawie zapomniałam o tych kilku dniach, które spędziłam w garażu malując "mojego staruszka".
Zniknął biały okrągły stoliczek zastąpiony ławą od Daro Meble. Solidny mebelek, wykonany perfekcyjnie. Polecam producenta bo naprawdę warto zainwestować w świetną jakość.
***
Kochani, dziękuję za wszystkie komentarze pod ostatnim postem. Niektóre pomysły dotyczące tego jak przetrwać obronę rozbawiły mnie do łez.
Jeszcze raz wielkie dzięki :)))))))
***
A teraz zapraszam.
Rozgośćcie się .
***
Tak prezentował się kredens przed zmianami.
Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia