czwartek, 24 lipca 2014

bunnies w marynistycznym wydaniu:))


Pozostaje w letnich klimatach, nie wnętrzarsko ale nadal wakacyjnie i z marynistycznym akcentem. 
Nawet króliczki podążają za modą na królujący w tym sezonie marin.
Dzisiaj kilka moich prac właśnie w takim wydaniu.
zapraszam

Pan zając- rzadko szyje je w męskim wydaniu, ale czasami się zdarzy. 
 buntowniczka w letniej sukience:
 i na koniec 
elegantka




***
Wszystkie prezentowane króliczki zostały już sprzedane.
***
na dziś to tyle
do następnego
pozdrawiam
K.

środa, 16 lipca 2014

W nocnej odsłonie..

Tak jak obiecałam, dziś kilka zdjęć tarasu w nocnej odsłonie. 
Przyznam, że po zmroku wolę go nawet bardziej niż w dzień. 
Solarne kule i girlandy (Ikea) tworzą niepowtarzalny przytulny klimat.
*** 
Jeżeli chcecie oświetlić jakieś miejsce na zewnątrz domu to polecam to rozwiązanie. Sprawdza się idealnie, lampy zapalają się gdy zapada zmrok i świecą średnio do 3-4 nad ranem. 
Ładują się  wystarczająco nawet przy pochmurnej pogodzie.
zobaczcie sami, zapraszam.




pozdrawiam i do następnego
Kasia


czwartek, 10 lipca 2014

Taras-weranda-Green Canoe


Nowe oblicze tarasu-werandy. Sama nie wiem jak powinnam nazywać ten nasz letni azyl, ale to chyba bez znaczenia ważne, że powstało miejsce rodzinnych spotkań i wypoczynku.
Może dla ciągłości postów o tarasie zostanę przy wersji tarasowej.
***
W tym roku ziściło się moje marzenie o zadaszonym tarasie.
Od samego początku powstawania tego miejsca chodziło mi to po głowie. Niestety mój nieugięty mąż nie dawał się przekonać. W kółko słyszałam -  Po co? Po co? Do momentu gdy..... okazało się, że jestem w stanie takim, a nie innym. :))))))))))
Postanowiłam wykorzystać przesąd o tym, że kobiecie w ciąży się nie odmawia, i tak od prawie dwóch miesięcy cieszę się kolejną tarasową zmianą. Na samą myśl o tej realizacji paszcza sama mi się uśmiecha:)))

Projekt pomagał zrealizować mój brat. Wszystkie stolarskie prace wykonał własnoręcznie mi pozostała najmilsza część prac czyli dekoracje i sadzenie kwiatków. 
Dach pokryliśmy płytami trapezowymi w kolorze grafitowym. Przepuszczają światło i nie zaciemniają pomieszczeń w domu. 
Dla ozdoby i w tym roku wykorzystałam woale z Ikea. Dodatkowo dla ochrony przed popołudniowymi promieniami słońca zawiesiłam zasłony.

Nie chcę zasypywać Was dzisiaj zbędnymi słowami wystarczy, że zasypię Was ilością zdjęć. 
I tak podzieliłam dzisiejszy post na dwie części. Kolejnym razem pokażę Wam nocną odsłonę.
zapraszam.


Obrus i haftowane bieżniki uszyłam z tkanin zamówionych przez internet. Wszystko w moich ulubionych ostatnio kolorach błękitu, bieli i indygo.  








Na sam koniec chciałabym zaprosić Was do do lektury nowego letniego numeru 
GREEN CANOE.
W nim również można zobaczyć nasz tarasik. KLIK.
Jeszcze raz zapraszam, a Aśce dziękuje za kolejne zaproszenie.



Kasia

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...